Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit to moje ulubione 50mm do pełnej klatki, które zachowuje piękny balans między tym co uniwersalne i charakterne. Na pełnej klatce w moim mniemaniu w kwestii obrazka nie ma sobie równych, ale dziś postanowiłem sprawdzić jak poradzi sobie na matrycy FujiFilm GFX 100s o wymiarach 44x33mm, bo myślę, że ten duet może wielu zainteresować.
Dzisiaj zacząć chciałbym zacząć od tego bez czego nie byłoby dzisiejszego wpisu i obiektywu Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit nie można by było podpiąć do aparatu z mocowaniem GFX, a mianowicie mam na myśli adapter TTArtisan Leica M – FujiFilm GFX, który pozwala podłączyć ogrom obiektywów z mocowaniem Leica M do GFX’a i otworzyć się na nowe doświadczenia.
A z pewnością jest czego doświadczać i niech tego przykładem będzie właśnie obiektyw Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit, który fenomenalnie sprawia, że „zwykłe 50mm” staje się pretekstem do fenomenalnej opowieści o tym jak moje ulubione szkiełko otrzymuje kolejne życie i po raz kolejny mogę znaleźć przestrzenie do kreatywnego wykorzystania go.
First things first, czyli zacznijmy od tego, że Leica w kwestii jakości wykonania to świetna jakość i choć fanem ergonomii GFX’a nie jestem to muszę oddać, że taki duet w pierwszym odczuciu sprawia wrażenie naprawdę świetnie wyważonego, choć nie jest idealnie głównie po stronie aparatu.
Z racji zbliżających się świąt życzyłbym sobie, by FujiFilm wzięło to sobie do serca i coraz aktywniej działało na rzecz transparentności sprzętu, który oferują, bo osobiście ilość guzików, przycisków i najgorsze menu spośród wiodących producentów to skandal, którego nadal nie naprawili i w ich najnowszym GFX 100 II nadal można się zgubić. Choć oczywiście możemy zakładać, że nie to jest ich celem i jeśli chce transparentności to dla mnie jest Leica lub Hasselblad.
W każdym razie największym błogosławieństwem jest fakt, iż GFX’y mają migawkę mechaniczną, co czyni ich doskonałym narzędziem do adaptowania niezliczonej ilości szkiełek, które mamy pod sobą w InterFoto.eu, a której nie uświadczymy w Hasselbladzie, a której to brak może przysporzyć od czasu do czasu odrobinę problemów.
Kończąc te dywagacje pomiędzy barszczem, a śledzikiem i wracając jednak do duetu, którego dotyczy dzisiejszy wpis to przede wszystkim należałoby zacząć od faktu, iż obiektyw Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit kryje w stopniu satysfakcjonującym matrycę GFX. Nie jest to co prawda idealnie edge-to-edge, a widać to szczególnie przy planach gdzie ostrość pada na dalsze plany tj. 2 metry i im dalej tym bardziej widoczne jest, że brzegi po prostu nie dojeżdżają, a centrum jest wyraźnie jaśniejsze, ale to co otrzymujemy przy bliskim planie to po prostu bread and butter!
Oczywiście z takim specyficznym pacjentem trzeba się polubić, albo znienawidzić i w jego miejsc wziąć natywne 55mm F1.7, który to choć znacznie bardziej dostosowany do matrycy aparatu to pozostaje również znacznie większy i cięższy, ale również zauważalnie tańszy, ale to nie wpis o Fujinonie, więc wracamy do Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit.
W kwestii ostrości oczywiście nie można powiedzieć, że jest idealnie, ale muszę przyznać, że również w tym aspekcie obiektyw zdecydowanie dowozi wartości, które dla mnie jako portrecisty, streetowca są całkowicie wystarczające i dają piękny, przyjemny dla oka obrazek nad którym mógłbym rozpływać się godzinami. Ponad to ostrzenie za pomocą obiektywu Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit to czysta przyjemność!
Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit to szkło, które nie jest również wyzbyte wad optycznych w postaci aberracji chromatycznych, choć należałoby powiedzieć, że te są kontrolowane w stopniu wybitnie zadowalającym i muszę przyznać, że sam byłem zaskoczony i spodziewałem się, że będzie ich znacznie więcej. Generalnie poza winietowaniem, które może przeszkadzać niektórym to uważam, że to szkło świetnie sprawdza się na body GFX’a.
Galeria zdjęć 2000px z obiektywu Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit i aparatu FujiFilm GFX 100s
Pliki 1:1 do pobrania z obiektywu Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit i aparatu FujiFilm GFX 100s
Reasumując obiektyw Leica 50mm F1.4 Summilux-M Asph. 6-bit nie jest narzędziem idealnego obrazowania do aparatu FujiFilm GFX 100s, ale jego charakter i charakterystyka, którą oferuje to po prostu wyjątkowość i bajka. Dla kogoś kto używa do pracy systemu GFX, a „dla przyjemności” fotografuje Leicą M taki obiektyw to skarb, bo sprawdzi się on zarówno w komercyjnym użyciu jak i dla zaspokojenia artystycznych potrzeb użytkownika. To bardzo piękne narzędzie, które widziałbym w swoim arsenale jednak to co zabija to cena. Na szczęście w InterFoto.eu pewne przedmioty w idealnym stanie możecie kupić taniej i właśnie tak jest w przypadku tego szkiełka.