TTArtisan 11mm ED 2.8 Fish Eye – Ignacy Cembrzyński

…to było 50 lat temu, może kilka więcej. Dostałem w komunijnym prezencie 1-szy aparat – FED 4. Potem już jakoś szło. Po drodze była szkoła fotograficzna, ale nie pamiętam czy wtedy miałem kontakt z tego typu szkłem. Później sporo lat praktyki, długa przerwa i od 12 lat mocny powrót.

Dlaczego ta wyliczanka? Bo gdy jakiś czas temu poproszono mnie o opinię o obiektywie typu „rybie oko” – to przyszło mi do głowy pytanie „PO CO KOMU RYBIE OKO?”. Do czego zostały stworzone obiektywy, które mają imponujący kat widzenia, ale ten szeroko widziany świat, mocno zniekształcają.

A jednak gdy wziąłem w dłonie niewielki, elegancko zbudowany obiektyw TTArtisan 11 mm ED 2.8 Fish eye; gdy poczułem jego wagę – dość sporą, świadczącą jednak o solidności konstrukcji – to chętnie na propozycje testów przystałem.

Obiektyw w trakcie moich testów, został przymocowany do dwóch pełno klatkowych korpusów SONY – Alfa 7R3 oraz Alfa 9. Obiektyw jest całkowicie ręcznie sterowany – co nie ukrywam budziło moje obawy. Od chwili gdy naście lat temu powróciłem do fotografii w jej cyfrowej wersji – w zasadzie polegam na automatyce – jestem leniem technologicznym.

Jak w poprzednim teście Tamrona – nie skupiam się na cechach technicznych. Interesuje mnie praktyczność i przydatność „w akcji”.

Obiektyw jest stosunkowo jasny 2,8 co pozwala na zdjęcia gdy światła nieco mniej – to duży plus. Przy lekkim przymknięciu przysłony można tak ustawić ostrość, że staje się obiektywem typu „fix Focus” – a to już całkiem zwalnia nas z obawy przed zdjęciem nieostrym.

Pozostaje dalej pytanie : po co to szkło?

Oczywiście można ze zniekształceń zrobić cnotę i zupełnie się nimi nie przejmując fotografować. Bo przecież nie o „filozofowanie” chodzi, a o robienie zdjęć. I tak właśnie postąpiłem.

Miałem go ze sobą w hali sportowej w trakcie treningu młodych narciarzy – można być bardzo blisko obiektu. Kadr staje się dynamiczny, efekty dość nieoczekiwane, moim zdaniem interesujące.

Z jego pomocą robiłem dokumentację wystawy we wnętrzach – super szeroki kąt pozwala pokazać kilka planów, a beczkowanie wcale okazuje się, nie przeszkadza.

Zabrałem go w wysokie góry – do bardzo panoramicznych ujęć krajobrazu jest predysponowany. Tu jednakże trzeba pamiętać o pierwszym planie. Coś tam musi się podziać wizualnie i wtedy efekt jest interesujący.

TTArtisan 11 mm ED ma także jedną interesującą cechę – minimalna odległość ostrzenia to 17 cm. Nie twierdzę, że to makro, ale efekty daje ciekawe.

Reasumując – to szkło pozwala na pobudzenie wyobraźni. Można go traktować z jednej strony jako narzędzie pomagające pokazać całość czegoś – budynku, fragmentu ulicy czy wnętrza gdy nie ma możliwości oddalenia się – to zastosowanie oczywiste. Ale można używając wyobraźni szukać zastosowań np. w reportażu nie bacząc na przerysowania. I tu – przynajmniej dla mnie samego – tkwi odpowiedź na pytanie : PO CO JEST NAM POTRZEBNE „RYBIE OKO”.

Ten konkretny model jest też w miarę niedrogi, w momencie realizacji zdjęć kosztował zaledwie 999zł – co pozwala bez większego bólu na to by go posiadać na „wszelki wypadek”. Jego gabaryty umożliwiają na schowanie go dosłownie do kieszeni, to też ważne. A na rynku pojawiły się już pierścienie „automatyzujące „ jego pracę. Ale to już będzie zupełnie inna bajka…

Obiektywy TTArtisan – sklep

TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu TTArtisan, 11mm, Ignacy Cembrzyński, Interfoto.eu

ignacy

Ignacy Cembrzyński

Fotografia to mój zawód wyuczony, ale wiele lat temu zarzucony. Od 10 lat  wracam; było to w moje 50-te urodziny dlatego „Ignacy50”. Interesuje mnie codzienność , opowiadanie historii zobaczonych „ w trakcie przechodzenia przez ulicę”. 
Wybrane wystawy indywidualne : 
Galeria Teatru KOREZ – Katowice –   „ Boczny tor” – opowieść o starych lokomotywach
„ METRO BY Ignacy50 „ –  50 fotografii wykonanych w metrach różnych miast
 „ Kilka krótkich historii wybranych przez Youpic.com „ 30 wielkoformatowych fotografii ; wybór dokonany przez kuratorów portalu Youpic.com
Galeria ULEGŁA – Warszawa –  Art Hotel Stalowa 52  –   Bonjour Paris  –  opowieść o Paryżu
j.w.  – Warszawa – Łysy Pingwin   –   Metro by Ignacy50 – wersja albumowa
j.w.  – Warszawa –  Bar Ząbkowska – 10 krótkich historii z Lizbony
Galeria FotoCafe 102 – Łodź   –   Metro by Ignacy50 – wersja plakatowa  –  „Minimale”
Galeria „ Korytarz” – Jeleniogórskie Centrum Kultury –  „Metro by Ignacy50”
Słupy ogłoszeniowe w Bielsku Białej – prezentacja 22 wielkoformatowych fotografii na wynajętych słupach w mieście
„Teatr Elektryczny „ Skoczów – premiera  fotocastu  „Metro” – montaż fotografii z oryginalnie napisaną do nich muzyką
Próg wodny na rzece Brennicy –  akcja „FOTOSPAD- WODOSPAD”
Prace na wystawach zbiorowych – Nowy Jork, Amsterdam, Kopenhaga, Budapeszt, Londyn, Cape Town, Saloniki, Bukareszt

www.flickr.com/photos/130709055@N06/