Nie mogliśmy się doczekać, aż będziemy mogli zaprezentować sample z obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount. Firma TTArtisan po raz kolejny wychodzi naprzeciw użytkownikom i oferuje tanią portretówkę, którą znamy już z mocowań Nikon Z i Sony E. W tym segmencie próżno szukać konkurencji dla tego szkiełka, więc tym bardziej pewnie interesuje Was jak spisuje się ten obiektyw. Zapraszam do lektury.
Jak prezentuje się obiektyw mogliście już przeczytać w poprzednim wpisie na temat tej nowości, więc pominę ten aspekt i przejdę prosto do budowy obiektywu, wrażeń z użytkowania, kwestii autofocusa i jakości optycznej.
TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount to konstrukcja, która w niczym nie różni się od swoich poprzedników w mocowaniach Sony E i Nikon Z. Jest to świetnie wykonane szkło, które jest małe, lekkie i przyjemne w użytkowaniu. Zamocowane na aparacie Leica SL2-S daje poczucie lekkości, ale niestety odrobinę odstaje jakością wykonania i designem od samego body, ale cóż nie można mieć wszystkiego, a szczególnie w cenie 999 złotych. Niezmiernie ciśnie się na usta by powiedzieć, że za cenę nowego, natywnego szkła Leica 75mm F2 APO-Summicron-SL Asph. moglibyśmy kupić 23 TTArtisan’y.
Co warte wspomnienia nawet, gdy kupimy Summicron’a to TTArtisan ma jedną przewagę, której próżno szukać w znacznie droższym szkiełku, a mianowicie obecność pierścienia przysłony, który osobiście uwielbiam i uważam, że powinien być obecny we wszystkich szkłach spod szyldu tejże marki. Warto zaznaczyć, że główni partnerzy L-mount Alliance tj. Panasonic oraz Sigma nie mają w ofercie szkła o tej ogniskowej.

W każdym razie TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount to dobrze wykonane szkło i śmiem twierdzić, że aktualnie najlepsza alternatywa dla droższych konstrukcji natywnych innych marek, jeśli ktoś lubi tę ogniskową.
Oczywiście bez mała muszę także przyznać, że jakość optyczna tego szkła nie zaoferuje tego co może wam dać oryginalny APO-Summicron, czy Sigma linii ART o okolicznej ogniskowej. Niemniej to nie jest tak, że w tej kwestii należy patrzeć tylko i wyłącznie w kierunku drogich szkiełek i TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount nie ma nic ciekawego w tej dyskusji do powiedzenia! Jest wręcz całkowicie przeciwnie.

Obiektyw jest bardzo ostry w centrum i o ile ta ostrość wraz z przenosinami bliżej brzegu niestety maleje to nadal jest ona całkowicie satysfakcjonująca i bez sensem byłoby oczekiwanie od tego szkiełka czegoś więcej, bo w tej materii i za tę kwotę naprawdę może ono przynieść komuś sporo radości. Niemniej nie będzie to super, profesjonalne i wybitnie uniwersalne narzędzie, ale całkiem dobry sprzęt dla portrecisty czy fana fotografowania detali. Szczególnie też dlatego, że większość wad optycznych jest całkiem przyzwoicie korygowana.
Generalnie muszę przyznać, że czas z tym obiektywem to zawsze owocne momenty, bo użytkuje się go bardzo dobrze, co jedynie za każdym razem pozostawia wiele do życzenia to fakt, iż obiektyw ten nie jest w pełni przeźroczysty i frustruje mnie fakt, że odległość ostrzenia w tej konstrukcji jest znacznie zbyt duża i wynosi 75cm i za każdym razem musiałem robić pół kroczku do tyłu, by sfotografować pożądaną przeze mnie bliską scenę.

Jeśli zaś mowa o autofocusie to nie będę ukrywał, że w tej kwestii TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount niestety nie do końca sprawia, że opada mi szczęka, ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Generalnie Leica SL2-S także w tej kwestii nie pomaga i myślę, że to także ma wpływ na to jak działa AF. Ogólnie w tej kwestii jest dosyć przeciętnie i nawet nie będę ukrywał, że jest inaczej.
Galeria zdjęć 2000px wykonana za pomocą obiektywu TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount i aparatu Leica SL2-S





















Reasumując obiektyw TTArtisan AF 75mm F2 ED L-mount to szkło które uznaje za najlepszy wybór w kategorii cena/jakość w mocowaniu L-mount. Póki co ten obiektyw nie ma żadnego realnego kontrkandydata, który sprawiłby, że zakwestionowałbym sens kupowania tego szkła jako tanie wejście w ogniskową 75mm i świat aparatów z mocowaniem L-mount. Bardzo podoba mi się jak TTArtisan rozwija się na tym polu wchodząc w przestrzenie, o których realnie niektóre firmy trzecie zapomniały. Niemniej czas pokaże jak rozwinie się segment tanich obiektywów z autofocusem w mocowaniu L.