Moi koledzy Robert „3rkaer” Karaś i Jarosław „Jaro” Brzeziński już się bawili nowym premierowym obiektywem TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C w mocowaniu Fujifilm X. Zdjęcia Roberta możesz zobaczyć w poniższym artykule:
TTArtisan AF 35mm F1.8 FujiFilm X – nowy król flar? – pierwsze zdjęcia i video przykładowe – Robert Karaś
TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C – słowem wstępu
Nie ukrywam, że całościowo nie jestem zadowolony z TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C, ale to może dlatego, że ogniskowa 35mm nie należy do moich ulubionych. Jednakże nasz wspólny zdjęciowy test Jarka, Roberta i Krowy w przypadku premierowych obiektywów polega na tym, aby każdy z nas wykorzystał ten obiektyw tak jak lubi najlepiej. Jeśli miałbym używać TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C jako zwykłego obiektywu bez dodatków, chyba umarłbym z nudów… Spotkałem się na rynku z tak dużą ilością obiektywów 35mm, że ten nie zrobił na mniej kompletnie żadnego wrażenia. Ot kolejny obiektyw 35mm z poprawnie działającym AF przynajmniej jeśli chodzi o zdjęcia, bo filmów nagrywać nim nie próbowałem.
Aczkolwiek w stajni TTArtisan obiektyw ten wywołuje niemałe poruszenie. Mimo wcześniejszych prób marki TTArtisan, w zasadzie to jest pierwszy sensowny obiektyw z tak precyzyjnie działającym AF obok TTArtisan AF 27mm F2.8 APS-C, oferującym na prawdę nie naganny bokeh, na pełnym otworze F1.8 przysłony przypominający mi ten z TTArtisan 100mm F2.8 Bubble Bokeh. Jakby na to nie spojrzeć, jest to pierwszy obiektyw marki TTArtisan z przysłoną F1.8, który posiada AF.
Plusy TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C które dostrzegłem:
- Całkiem sprawnie działający AF jak na chińską produkcję.
- Mała lekka zwarta konstrukcja obiektywu (obudowa obiektywu jest metalowa).
- Wewnętrzne ogniskowanie.
- Bardzo cichy AF, może być przydatny podczas filmowania.
- Płynnie przesuwający się pierścień ostrości, przy przełączeniu aparatu na MF – można bardzo sprawnie sparować obiektyw z systemem Follow Focus.
- Mocowanie filtra 52mm – gdyby to było 49mm byłbym bardzo zawiedziony, ale o tym później :).
- Znakomita, wręcz perfekcyjna współpraca z systemem Super-Macro Raynox DCR-250.
Minusy TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C które mnie doszczętnie wkurzyły:
- Dla kolegów z mojego zespołu redakcyjnego to był, akurat plus, ale dla mnie powstające flary na zdjęciu, to po prostu strzał w stopę :). Z Informacji jakie uzyskałem od działu produkcyjnego TTArtisan Global, jest to „wada” wyłącznie przedpremierowych modeli. Efekt, ten zostanie znacząco zniwelowany przy produkcyjnej wersji obiektywu. Ale Jarkowi i Robertowi, którzy wkładają do zdjęć dużo artystycznego serca bardzo to podpasowało.
- W modelu przedpremierowym TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C brak było osłony przeciwsłonecznej. Z informacji jakie uzyskałem od TTArtisan Global, osłona przeciwsłoneczna będzie dodana do produkcyjnego obiektywu.
- Ale nic nie zdenerwowało mnie tak, jak minimalna odległość ostrzenia tego obiektywu, która w przedpremierowym obiektywie wahała się w okolicach 70cm. Przy tak fajnej dynamice obiektywu, ogólnie przyjemnej charakterystyce fotografowania, taka minimalna odległość fotografowania to nieporozumienie. Właśnie ta długa minimalna odległość fotografowania zachęciła mnie do instalacji zestawu Raynox M-250.
Raynox DCR-250 na TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C
Gdyby TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C oferował krótką minimalną odległość ostrzenia, zastosowanie soczewki Raynox DCR-250 nie miałoby zastosowania i sensu, bo byłoby tak dużo zniekształceń, że obraz byłby zwyczajnie koszmarny. Ale ponieważ ten przedpremierowy obiektyw miał minimalną odległość fotografowania w okolicy 70cm, to aż się prosiło, tę odległość zmniejszyć i wykorzystać do makro. Pod kątem walorów makro ten obiektyw jest wybitny. Oczywiście AF bardziej w tym konkretnym przypadku przeszkadza niż pomaga, dlatego po zamontowaniu Raynox DCR-250 od razu przełączyłem aparat na MF. I teraz bardzo ważna rzecz – duży ukłon dla producenta TTArtisan, za zastosowanie mocowania filtra o średnicy 52mm, ponieważ gdyby mocowanie filtra miało 49mm, nie byłbym w stanie zamontować Raynox DCR-250:), musiałbym wtedy zamocować najpierw redukcję filtrową z 49mm na 52mm.
Sam Raynox M-250 jest wybitnie gęstą optycznie soczewką, która niestety nie oferuje dobrych powłok antyrefleksyjnych, posiada zwyczajne MC (Multi Coated), dlatego, aby maksymalnie pozbyć się refleksów (choć momentami było to trudne z uwagi na charakterystykę do tworzenia flar przedpremierowego obiektywu TTArtisan) zastosowałem filtr K&F Concept NANO-X PRO MRC UV, który to filtr posiada SMC (Super Multi Coated – jest to charakterystycznie widoczne, poprzez zielone soczewki filtra).
Osłona przeciwsłoneczna (albo raczej jej brak w przedpremierowym modelu obiektywu)
Kolejnym elementem, w który wyposażyłem się, była to walcowata, metalowa osłona przeciwsłoneczna przykręcana na gwint 52mm. o długości 38mm, która idealnie pomogła. Jej brak powodował prawie natychmiastowe flary i niedokładności na zdjęciu, kiedy tylko w polu obiektywu pojawił się refleks świetlny. Także cieszę się, że TTArtisan Global doda do tego obiektywu osłonę przeciwsłoneczną w komplecie, bo bez niej to prawie jak bez ręki :).
Metodyka wykonywania zdjęć na Fujifilm X-T4:
- Przede wszystkim RAW.
- Wszelkie korekty i zniekształcenia wyłączone.
- Odszumianie wyłączone.
- Wykorzystywane ISO od 400-1600.
- Ostrzenie w MF na wizjerze optycznym, aparat nie oferował potwierdzenia ostrości.
- Zdjęcia zmniejszone do 2048pikseli.
- W przypadku zdjęć makro zakładałem na obiektyw z przodu Raynox DCR-250 z nakręconym filtrem K&F Concept NANO-X PRO MRC UV.
- W przypadku zdjęć z samego obiektywu nakręcałem pokazaną na poprzednim zdjęciu osłonę przeciwsłoneczną, wkręcaną na gwint 52mm.
Zdjęcia przykładowe – Raynox DCR-250 na TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C, Fujifilm X-T4
Zdjęcia przykładowe – TTArtisan AF 35mm F1.8 APS-C, Fujifilm X-T4
Sprzęt omawiany w tym artykule znajdziesz w InterFoto.eu